Procesów sądowych nikt nie lubi, więc władze Kościoła z przedstawicielami Muzeum Narodowego w Warszawie prawdopodobnie nie spotkają się w sądzie. Ale spór rozpala te dwie instytucje.
Proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku ksiądz infułat Stanisław Bogdanowicz nie chce oddać Muzeum Narodowemu w Warszawie kilkunastu średniowiecznych zabytków ze świątyni. Prasa pisała o wielkiej kłótni i o tym, że Muzeum zamierza pozwać Kościół do sądu. Jednak na razie o procesie nie ma mowy.
- Muzeum ani nie zamierza występować do sądu przeciwko Kościołowi, ani występować o zwrot zabytków - mówi w "Sygnałach Dnia" rzeczniczka muzeum Katarzyna Wakuła. Chce ugody i jedynie przedłużenia umowy depozytowej.
Na razie proboszcz bazyliki nic nie wie o procesie. - Gdybym miał być stroną, to należałoby stronę zawiadomić - mówi proboszcz Bogdanowicz Annie Rębas. Podkreśla, że gotyckie zabytki były w Bazylice od wieków. Dopiero po wojnie na mocy komunistycznego dekretu przeszły na własność państwa.
Muzeum Narodowe podkreśla, że zabytki wypożyczono Bazylice, ale umowa wygasła. Więc Kościół przetrzymuje zabytki bezprawnie. Rzeczniczka Muzeum twierdzi również, że proboszcz utrudnia konserwatorom dostęp do zabytków.
Mieszkańcy Gdańska, których nasza reporterka spotkała z Bazylice uważają, że zabytki powinny pozostać w kościele. Bo tam będzie je mogło zobaczyć więcej ludzi.
(ag)
Aby wysłuchać argumentów obu stron sporu, wystarczy kliknąć "Muzeum kontra bazylika" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.